Miał tylko zadzwonić, a przywłaszczył telefon
Podszedł do znajomego, chciał zadzwonić z jego telefonu. Gdy dostał komórkę do ręki, już jej nie oddał. Właściciel aparatu zgłosił wszystko grodziskim policjantom. Dwie godziny później Marcin P. był już w rękach funkcjonariuszy. 22–latek usłyszy zarzut przywłaszczenia telefonu.
Przed 8.00 policjanci z grodziskiej komendy zostali poinformowani o utracie telefonu komórkowego przez jednego z mieszkańców. Szybko ustalili przebieg zdarzenia. Od pokrzywdzonego mężczyzny dowiedzieli się, że w nocy spotkał na ulicy znajomego, który poprosił go o pożyczenie komórki, aby wykonać telefon. Gdy właściciel podał koledze swój aparat, ten schował go do kieszeni i uciekł.
Policjanci natychmiast ustalili dane znajomego, który zabrał mu telefon. Gdy funkcjonariusze pojawili się w mieszkaniu Marcina P. mężczyzna był bardzo zaskoczony. W jego domu mundurowi nie znaleźli aparatu. Nietrzeźwy 22–latek trafił do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut przywłaszczenia telefonu. Za to przestępstwo grozi mu kara do 3 lat więzienia.
kz