Za ten kredyt nie opłacą córce wesela
27 tysięcy złotych miało być wykorzystane na opłacenie wesela córki. Pieniądze miały pochodzić z pożyczki gotówkowej, zaciągniętej w grodziskim banku przez ojca. Plany rodziców, którzy wczoraj przyszli po odbiór gotówki, pokrzyżowali grodziscy policjanci zwalczający przestępstwa gospodarcze. Okazało się, że wśród złożonych przez 56-latka dokumentów było nieprawdziwe zaświadczenie o jego zatrudnieniu. Jarosław S. i jego była żona Renata S. zostali zatrzymani.
Na informację o podejrzanym kliencie jednego z banków natychmiast zareagowali grodziscy policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą. Ustalili, że mężczyzna złożył wniosek o przyznanie prawie 27 tys. złotych pożyczki gotówkowej. Po sprawdzeniu wszystkich dokumentów okazało się, że Jarosław S. nie pracuje tam, gdzie wskazywało zaświadczenie o jego zatrudnieniu.
Policjanci szybko ustalili termin planowanego odbioru gotówki przez klienta. Punktualnie o 13.00 funkcjonariusze byli w banku. Na miejscu zastali 56-latka i jego 46-letnią byłą żonę, którzy przyszli po pieniądze. Po wyjaśnieniu pożyczkobiorcom wykrytych nieprawidłowości, Jarosław S. i Renata S. przyznali się, że taka kwota była im potrzebna, aby oddać za opłacenie rachunków po weselu córki. Rodzice nie wzięli pod uwagę obowiązującego prawa, które nakazuje uczciwość, a zakazuje fałszowania jakichkolwiek dokumentów. Oboje zostali zatrzymani. Sąd zdecyduje teraz o karze za nieudaną próbę wyłudzenia przez nich pożyczki bankowej.
kz