Skradziony telefon zakopał w krzakach
12-latek zatrzymany przez grodziskich policjantów przyznał się do kradzieży i zakopania w zaroślach telefonu komórkowego. Odzyskany aparat wrócił już do właściciela. Damianem W. zajmą się teraz policyjni specjaliści ds. nieletnich. Jego sytuację wychowawczą sprawdzą też pracownicy sądu rodzinnego.
Poszukiwaniem sprawcy i skradzionego telefonu komórkowego grodziscy policjanci zajęli się natychmiast po zgłoszeniu od poszkodowanego 15-latka. Z informacji właściciela telefonu wynikało, że aparat został wyrwany z ręki jego kolegi przez nieznanego mu chłopaka. Funkcjonariusze razem z poszkodowanym szybko odnaleźli innych świadków zdarzenia. Już po kilku minutach znane im były dane ewentualnego złodzieja telefonu.
Wskazany chłopak z grupą kolegów został zatrzymany zanim dotarł do domu. Podczas wstępnej rozmowy 12-latek przyznał się do zabrania telefonu. Aparatu jednak nie miał przy sobie. Na wskazanie miejsca ukrycia skradzionego sprzętu policjanci nie musieli czekać długo. Gdy dojechali na ul. 17-go Stycznia, sprawca kradzieży w zaroślach odkopał poszukiwany telefon.
Odzyskany aparat wrócił już do zadowolonego właściciela. Damian W. po złożeniu wyjaśnień w komendzie, został przekazany rodzicom. Nadzorem nad nieletnim złodziejem zajmą się teraz policyjni specjaliści i pracownicy sądu rodzinnego.
kz