Trzy osoby oszukane w Grodzisku Maz.- nie ufaj dzwoniącym nieznajomym
Mimo policyjnych ostrzeżeń wiele osób wciąż pada ofiarami oszustów. Przestępcy obecnie działają głównie metodami „na pracownika banku” i „na policjanta”. Dokonywanie takich przestępstw nie omija także mieszkańców naszego powiatu. W ostatnim czasie trzy osoby z Grodziska Maz. straciły w ten sposób duże sumy pieniędzy. Grodziscy policjanci radzą jak nie dać się oszukać i apelują o działania zapobiegawcze.
Przestępcy najczęściej oszukują starsze osoby, ale wśród oszukanych są także młodsi klienci banków, czy osoby posługujące się płatnościami za pomocą kodów BLIK. Oszuści bezwzględnie okradają je z oszczędności całego życia, a nawet nakłaniają do zaciągania pożyczek.
Taki właśnie przebieg miały trzy przestępstwa zgłoszone w ostatnich dniach grodziskim policjantom. Mieszkaniec miasta odebrał telefon od osoby podającej się za pracownika banku, który poinformował go o próbie wypłaty pieniędzy z jego konta, następnie inny rozmówca nakłonił go do zainstalowania aplikacji do płatności za pomocą kodów BLIK i wykorzystał generowane podczas operacji kody do wypłacenia w bankomatach w Warszawie pieniędzy w kwocie ponad 21 tysięcy złotych. Mieszkanka naszego miasta podczas rozmowy telefonicznej uwierzyła mężczyźnie podającemu się za policjanta, który miał rozpracowywać grupę złodziei i nakłonił ją do zaciągnięcia kredytu w banku i przekazania pożyczonych pieniędzy i swoich oszczędności w łącznej kwocie 43,5 tysiąca złotych nieznajomej osobie w umówionym miejscu. Niestety, kobieta nie tylko oddała oszustowi dużą sumę, ale jeszcze została z zaciągniętym kredytem. Inna kobieta po telefonie od rzekomego funkcjonariusza CBŚP została nakłoniona do przygotowania i wyrzucenia przez balkon pieniędzy w różnych walutach i złotej biżuterii na potrzeby „policyjnych działań wobec zorganizowanej grupy przestępczej”. Łączne straty pokrzywdzonej wyniosły ponad 24 tysiące złotych.
Grodziscy policjanci ostrzegają:
Nie wierzmy osobom kontaktującym się z nami telefonicznie, zwłaszcza w sytuacjach kiedy rozmowa dotyczy kont bankowych, czy naszych oszczędności w domu. Jeśli dodatkowo rozmówca wymaga podania danych bankowych np. haseł, kodów, czy wprost przekazania w różny sposób pieniędzy nieznanej osobie - wtedy możemy mieć pewność, że to oszustwo.
Pamiętajmy, że pracownicy banku nie wykonują za nas transakcji i nie mogą znać naszych haseł i kodów, a policjanci nigdy nie informują telefonicznie o swoich akcjach i nie włączają nikogo w swoje działania w sposób wymagający przekazania pieniędzy. W sytuacjach takich telefonów najlepszym rozwiązaniem jest natychmiastowe rozłączenie się, a następnie osobiste sprawdzenie informacji w banku, a także zgłoszenie Policji prawdopodobnej próby oszustwa. Uważajmy, gdy podczas rozmowy oszuści sami polecają dzwonić pod numer 112 lub numer banku - jeśli nie rozłączymy rozmowy lub nie skorzystamy z innego aparatu, dalej rozmawiamy z tym samym oszustem.
Apelujemy, aby w przypadku jakichkolwiek wątpliwości podczas rozmów telefonicznych z osobami podającymi się za pracownika banku, policjanta, przedstawiciela poczty lub innych instytucji przed wykonaniem ich poleceń zasięgnąć rady członków rodziny lub innych zaufanych osób np. dzielnicowego. Nie działajmy pod presją czasu, w emocjach, bo właśnie na to liczą oszuści.
Osobom starszym poddajemy pod rozwagę posiadanie telefonów stacjonarnych, gdy korzystają również z telefonów komórkowych. To właśnie głównie na numery stacjonarne dzwonią do nich oszuści, a następnie proszą o podanie numeru telefonu komórkowego, za pomocą którego wydają kolejne instrukcje.
Zachęcamy członków rodzin, sąsiadów osób starszych oraz przedstawicieli instytucji i organizacji działających na rzecz seniorów do ostrzegania ich przed oszustami i informowania o nowych metodach przestępczych.
asp.sztab. Katarzyna Zych