Nietrzeźwi kierowcy wpadli na ulicach Milanówka
O tym, że podróż z promilami może zakończyć się w policyjnej celi przekonało się wczoraj dwóch kierowców. Niebezpieczna jazda obu mężczyzn została przerwana przez policjantów na ulicach Milanówka. Kierujący sieną miał prawie 1,5 promila, a kierowca malucha prawie 2 promile alkoholu we krwi. Obaj mężczyźni za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą teraz przed sądem. Za to przestępstwo grozi im do 2 lat pozbawienia wolności.
Eliminowanie z ruchu pijanych użytkowników dróg jest ważnym elementem policyjnej troski o bezpieczeństwo wielu osób na drodze. Stąd każde podejrzane zachowanie kierujących jest natychmiast sprawdzane przez funkcjonariuszy. Policjanci błyskawicznie reagują także na każdą informację od innych uczestników ruchu drogowego. Wszystko po to, aby na drogach nie dochodziło do tragedii spowodowanych przez nieodpowiedzialnych kierowców.
Taki cel mieli również policjanci pełniący wczorajszą wieczorną i w nocną służbę na drogach powiatu grodziskiego. Po 22.00 funkcjonariusze grodziskiej drogówki chcieli skontrolować kierującego fiatem siena. Jednak kierowca nie zatrzymał się do kontroli i uciekał w stronę Milanówka. Gdy tylko wjechał w ul. Dębową czekała tam już na niego policyjna załoga. Szybko okazało się, że Robert R. uciekając przed policjantami próbował uniknąć odpowiedzialności za kierowanie samochodem z 1,5 promilami alkoholu w organizmie. Chwilę później 51-latek trafił do celi grodziskiej komendy.
Kierowcą fiata 126P jadącym o 2..00 w nocy ul. Królewską zainteresowali się z kolei milanowscy policjanci. Szybko wyszło na jaw, że 20-latek oprócz braku uprawnień do kierowania samochodem, ma we krwi prawie 2 promile alkoholu. Artur L. również swoją nocną podróż zakończył w policyjnej celi.
Po wytrzeźwieniu obaj kierowcy usłyszą zarzuty kierowania samochodami w stanie nietrzeźwości i staną przed sądem. Za to przestępstwo grozi im do 2 lat pozbawienia wolności i nawet 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
kz