Najlepszym graczem nie została
Tylko w ciągu dwóch dni w jednym z grodziskich salonów gier kwota wygranych przekroczyła 20 tys. złotych. Zaniepokojony tym właściciel zaczął sprawdzać dokumenty potwierdzające wygrane. Gdy zorientował się, że dane klientów są fikcyjne, a potwierdzenia wystawiała jedna z jego nowych pracownic, powiadomił o wszystkim grodziskich policjantów. 38-latka została zatrzymana. Za kradzież grozi jej teraz nawet 5 lat więzienia.
Wczoraj około 18.30 grodziscy policjanci zostali poinformowani o kradzieży w jednym z salonów gier. Funkcjonariusze natychmiast pojechali sprawdzić informację. Po rozmowie z właścicielem salonu ustalili, że od 2 dni wystawiane były dokumenty na wygrane z danymi fikcyjnych klientów, a z kasy wypłacane duże sumy pieniędzy. Zgłaszający potwierdził, że w tym czasie w salonie pracowała niedawno zatrudniona kobieta.
Mężczyzna wskazał policjantom podejrzewaną pracownicę oraz przekazał nagranie z monitoringu, potwierdzające popełnienie przez nią przestępstwa. Podczas rozmowy z 38-latką wyszło na jaw, że zabrała z kasy ponad 20 tys. złotych. Część skradzionych pieniędzy już wydała. Kobieta została zatrzymana w celi grodziskiej komendy. Teraz za kradzież może trafić za kratki nawet na 5 lat.
kz